Co nowego w lutym?
Niewątpliwie ciekawostką był Afrykański Konkurs :) Nadal nie wyłoniłam zwycięzców, musicie cierpliwie czekać :>
Z nowości organizacyjnych - jeśli zaglądacie na główną stronę bloga - zauważycie zmianę w układzie strony :) Pojawiają się teraz podglądy nowych wpisów z miniaturką grafiki. Zamiast gadżetu LinkWithin pod każdym wpisem - na pasku bocznym znajdziecie gadżet pokazujący losowe wpisy. Dajcie znać, co o nich sądzicie! Mi się podoba i miałam niezłą satysfakcję z tego, że wykonałam je sama, jedynie z pomocą wujka Google :)
W menu dodałam nowy dział nt. diet i odżywiania i odrębne zakładki na temat przysmaków bezglutenowych - komentarze pokazują, że coraz więcej z Was uznaje ten aspekt za istotny dla zdrowego odżywiania.
Jako takich nowości kosmetycznych jest najmniej. Mimo braku AZS tej zimy (hura!! :> ) a ze względu na ciągle żywe podrażnienie skóry głowy - trzymam się sprawdzonych kosmetyków i dzielnie denkuję zapasy :)
Do kuferka z kosmetykami wpadło kilka nowości ze względu na testy.
L.Colutti, Szampon przywracający włosom blask z Blisko Natury
L.Colutti, Odżywka przywracająca włosom blask z Blisko Natury
Produkty do pielęgnacji włosów będzie testować Dorotty a jej opinię poznacie na moim blogu za około dwa miesiące.
Dr.Duda Żel Siarczkowy do kąpieli i aromoterapii z Zielarni Lawenda
Sylveco, Pomadka rokitnikowa z Zielarni Lawenda
Żel siarczkowy posłuży mi do wygrzewania starych kości :) Co bardzo cenne wśród produktów do kąpieli - jednocześnie ma dbać o wrażliwą i alergiczną skórę, dzięki wodzie siarczkowej z Buska Zdroju - i dzięki nikłej zawartości składników umilających kąpiel a wg mnie zbędnych pielęgnacyjnie, np SLS. To mój pierwszy produkt typowo uzdrowiskowy, ciekawa jestem, jak się sprawdzi.
Pomadka Sylveco chodziła za mną od dawna, tym razem ciekawość zwyciężyła. Pomadka, podobnie jak cała gama produktów podkarpackiej Sylveco, ma piękny, bardzo naturalny skład. Nie wiem czemu producent nie podkreśla tego w nazwie - pomadka pachnie cynamonem i delikatnie rozgrzewa usta. Po pierwszym użyciu jestem zachwycona - bardzo przypomina mi pomadki mojej produkcji.
Ze względu na brak zimy jako takiej - zakup zimowego kremu do pyszczka ciągle przede mną :)
Ponownie przepraszam za wyłączenie możliwości komentarzy Anonimom. Spam nie daje za wygraną a moderacja okazuje się zajmować jeszcze więcej czasu, poddałam się ;] Może draństwo o mnie zapomni i samo sobie pójdzie :/
Co nowego u Was?
Będzie mi miło, jeśli mnie polubisz...